Pączki, pączusie, pączwarki ;)
Zdecydowanie ostatnie twierdzenie najbardziej pasuje do moich ostatnich wypieków. Pączwarki - owszem - wyszły nawet całkiem przyzwoite: piękny wypukły, okrąglutki środek i wypustki różnej długości przypominające rogi lub ogonek.
Niestety zdjęcia najlepszej jakości nie są, a kiedy chciałam zrobić ostatnie to najważniejsze, kiedy pączwarki są już udekorowane cukrem pudrem, okazało się, że miska jest pusta, a kota ani psa nie posiadamy...
reszta pączwarków była już spakowana dla Afryki...
Ale jeśli ktoś ma ochotę skosztować serowych PĄCZWARKÓW podaje łatwy i prosty przepis:
2 serki wanilinowe (ok. 400 g)
4-5 łyżek mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki spirytusu
3 jajka
1 l oleju/smalcu
Wszystko wymieszać (oczywiście poza olejem, bo ten wlewamy do wąskiego i wysokiego garnka i podgrzewamy), a następnie przy pomocy łyżki stołowej formować małe kuleczki i wrzucać do oleju :)
Pycha..szkoda, że skosztowałam raptem jednego :)
Smacznego!
Wyglądają bardzo apetycznie ;P
OdpowiedzUsuńdziękuję :) mam nadzieję, że też tak smakowały bo nie miałam okazji skosztować ;)
OdpowiedzUsuń